Módl się dziecko!
Kiedy kręte są twe drogi
Weź różaniec malcu drogi
I do Matki wołaj szumnie:
„Nie zapomnij Mario o mnie!
Oddać chcę Ci troski moje
Z Tobą nigdy się nie boję,
Zabierz prośby me do nieba
Oddaj Bogu tak jak trzeba
Niech błogosławieństwa moc
Płynie do mnie dzień i noc!”
Ufaj dziecko i się módl
Gdy jest radość i gdy trud
Gdy jest ciężko i nieznośnie
Wtedy módl się jeszcze głośniej
Kiedy szczęścia masz bez miary
Poleć Matce twe zamiary
Niech do Boga niesie wszystko
By On był przy tobie blisko.
Bo tylko z Bogiem za pan brat
Piękny jest nasz cały świat.
Droga do Pana Boga
Jako rodzice chcemy przekazać dzieciom wartości i postawy jakimi kierujemy się na co dzień. Jedną z najważniejszych jest ta, by Pan Bóg był jako pierwszy w naszym życiu. Droga nam daleka do bycia świętymi, jednak cały czas idziemy. Jeden krok w przód, kilka kroków w tył. I tak każdego dnia.
Jednym ze sposobów pokazania chłopcom drogi do Pana Boga jest wspólna modlitwa. Czasami są to modlitwy recytowane, czasami jest to pieśń do Ducha Świętego, czasami modlimy się swoimi słowami (dziękuję, przepraszam, proszę), teraz w październiku modlimy dziesiątką różańca. Na początku miesiąca natchnęło mnie, że skoro starsi chłopcy potrafią powiedzieć Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo, to jest szansa na różaniec. Zakupiłam dla każdego z nas malutką, drewnianą dziesiątkę różańca i przyniosłam do domu. Chłopcy byli zachwyceni. Błażejowi tak spodobała się modlitwa, że gdy rano wstał, złapał za różaniec i krzyczał, że musimy się pomodlić. Łukasz spóźnił się wtedy do pracy, ale poranek zaczęliśmy jak trzeba. Tego dnia odmawiałam dziesiątki różańca kilka razy.
Nie poddajemy się!
Bywa tak, że jednego dnia recytują z przejęciem całą modlitwę, innego dnia gubią w paluszkach koraliki różańca. Czasami po ludzku denerwuję się, że są rozproszeni i nie mają ochoty nic mówić, innego dnia nie mogę się nadziwić, że wyrywają się i przekrzykują w wypowiadaniu próśb czy przeprosin. Nie wiem jak potoczą się ich losy i jakie drogi wybiorą. Wiem na pewno, że w wychowaniu, także tym duchowym, trzeba spokoju rodziców, miłości i modlitwy – rodziców za dzieci i tej wspólnej, którą trzeba dzieciom pokazać.